Popularne karcianki po latach niebytu wróciły do łask. Dziś już nikt nie kojarzy ich z hazardem. Wręcz przeciwnie - są świetną formą rozrywki dla całej rodziny. Zasady tych prostszych bez trudu zrozumieją nawet pięcioletnie dzieci. Niektóre wymagają logicznego myślenia i kalkulacji - nie raz bowiem jeden dobry ruch może odwrócić losy całej gry.

Gry karciane dla młodszych dzieci

Nawet trzyletnie dziecko poradzi sobie z grą "Potwory do szafy". Wykorzystano w niej podstawy z gier typu memory. Karty, na których namalowane są potwory (uosobienie dziecięcych strachów), należy dopasować do żetonów z wizerunkami zabawek. Każdy potwór boi się określonej zabawki, im szybciej gracze ją odnajdą, tym szybciej wszystkie potwory znikną w szafie.

Przedszkolakom spodoba się również gra "Misia i jej mali pacjenci". Choć wytłumaczenie zasad młodszym dzieciom może potrwać przez pierwsze 4-5 rozgrywek, później gra staje się dla nich prosta i przyjemna. Polega na tym, by gromadzić karty ze zwierzętami, które łączy wspólny element (np. liczba). Wygrywa osoba, która pierwsza uzyska 10 punktów naliczanych za każdą z kart.

Karcianki dla starszych dzieci

Rynek oferuje starszym dzieciom mnóstwo ciekawych gier karcianych. Począwszy od pierwszej klasy szkoły podstawowej (a w przypadku dzieci zaprawionych w gry i wcześniej), można grać w popularne "Uno". Gra podobna jest do wojny, w którą grało się tradycyjnymi kartami. Gracze kolejno dokładają karty na stos, dopasowując je kolorem lub symbolem. W przypadku, gdy gracz nie ma odpowiedniej karty, musi losować kolejną. Grę urozmaicają karty specjalne (np. utrata kolejki). Wygrywa ten, kto pierwszy pozbędzie się swoich kart.

Z kolei gra "Spór o bór" łączy w sobie elementy pasjansa i taktycznych rozgrywek wojennych. Jej celem jest zdobycie władzy nad puszczą. Uda się to graczowi, który zgromadzi najbardziej wartościowe karty i umiejętnie wykorzysta je przeciwko pozostałym zawodnikom.

Gry karciane a rozwój dziecka

Nie od dziś wiadomo, że nauka przez zabawę może przynieść najlepsze efekty. Nikt nie lubi uczyć się liczenia w pamięci przy biurku. Dziecko zupełnie inaczej podejdzie do tego podczas gry, która wprowadza element rywalizacji. W czasie gry dzieci poznają otaczający je świat: w grze "Kto da mniej" na podstawie krótkiego opisu muszą rozpoznać, którego państwa dotyczy. Z kolei "Czarne historie" to karcianka, która pozwala rozwijać logiczne myślenie i dedukcję.

Nawet najmłodsze dzieci grając, ćwiczą skupienie i koncentrację. Wspólna rywalizacja z rodzicami, w czasie której nie zawsze wygrywają, uczy je też, że od czasu do czasu nie zajmą pierwszego miejsca.

Podsumowanie

Choć gry karciane bywają dość drogie (szczególnie edycje kolekcjonerskie lub wydawane jako dodatek do popularnej książki albo gry wideo), są warte każdych pieniędzy. Cechuje je wysoka grywalność. Zaś wspólna gra to rozrywka, która łączy pokolenia.