Bajki - zasypianki są po to, aby ułatwić rodzicom usypianie dzieci. Zatem zanim znowu sięgniesz po audiobook, który z taką łatwością puścisz swojemu dziecku, sięgnij po bajkę i spróbuj poczytać, przenosząc zarówno siebie jak i Twoją pociechę w krainę baśni i nieograniczonej niczym wyobraźni. 

Czytelnictwo w Polsce

Żadna współczesna technologia nie zastąpi tej cudownej więzi, jaka właśnie wtedy się wytwarza między rodzicem, a jego dzieckiem. Potem to już tylko – miłego zasypiania!

O tym, że czytanie wśród Polaków leci na przysłowiowy’ łeb na szyje’ powiedziano już wiele. Co jakiś czas przeciętny zjadacz chleba otrzymuje porcje pouczeń w postaci statystyk, ankiet czy innych kompromitujących nas kulturowo dowodów, które znowu zdają się grozić palcem, mówiąc jak bardzo jesteśmy nieoczytani. Badacze, którzy z taką łatwością wtłaczają człowieka w statystyki, nie zdają sobie sprawy, że ten oto zwykły Kowalski w swoim życiu przeczytał już wiele.

Przykładem tego mogą być bajki, które czytamy naszym dzieciom na dobranoc. Kiedyś bardzo popularne – dziś niestety odchodzą do lamusa. 

Bajki na dobranoc

W dzisiejszych czasach czytanie bajek jest wypierane przez media, popkulturę, wszechobecny Internet. Tym bardziej miło powspominać dawne rodzinne tradycje, kiedy nie szło się na łatwiznę, a opowiadało dzieciom bajki na dobranoc. Pewnie wiele osób do dziś z rozrzewnieniem wspominam cudowne baśni czytane przez mamy, czy babcie. Do niejednej z nich można mieć szczególny sentyment, często nie tylko ze względu na ich treść, ale na emocje, jakie towarzyszyły jej słuchaniu. A już najlepsze były te, których zakończenia nawet nie pamiętamy, bo tak szybko wyciszały i pozwalały na spokojny sen.

Praktyczne zalety

Poza więzią emocjonalną i pięknymi wspomnieniami dla naszej latorośli, bajki mogą być patentem na właśnie na przyspieszenie procesu usypiania, który potrafi być zmorą wielu rodziców. Dobrze wtedy zadbać, by dziecko miało pod ręką ulubioną przytulankę lub kocyk i zanim zaczniemy czytać, było w pełni przygotowane do snu. Przy małych dzieciach można skorzystać z czegoś do ich kołysania jak np. bujaczek babybjorn, aby jego delikatne ruchy dodatkowo uspokoiły malucha, ale liczba dodatkowych możliwości jest ograniczona, jak to w bajkach bywa, jedynie przez naszą wyobraźnię. 

Co do wyboru lektur, w wielu sklepach internetowych i księgarniach stacjonarnych, są osobne kategorie czy regały z tego typu literaturą, więc nie powinno być problemu z wyborem właściwej pozycji spośród szerokiej gamy opcji. Nie trzeba też bać się książeczek w interaktywną zawartością, wystającymi elementami i obrazkami 3D, bo pomogą w skupieniu uwagi dziecka na lekturze, a równocześnie poziom zainteresowania nimi będzie sygnałem do pomiaru poziomu senności malucha. 

Często rodzice zasłaniają się brakiem czasu i podają go jako powód, dla którego nie czytają dzieciom, ale wbrew pozorom, może akurat ten sposób będzie metodą znacznie przyspieszającą całą procedurę. Tym bardziej że łatwo wpleść go w wieczorny rytuał zaczynający się od np. zebrania zabawek, czy kąpieli, przez wybranie przytulanki, położenie w łóżeczku i kończący przeczytaniu bajki.